Identyfikacja wizualna powstała dla Fundacji SPINA. Fundacja zajmuje się troską o dzieci, które mają trudniejszy start w życiu niż ich zdrowi koledzy. Są to dzieci z przepukliną oponowo-rdzeniową, z wadą rozwojową kręgosłupa polegającą na nieprawidłowym rozwoju kręgosłupa spowodowanym rozszczepem – niezamknięciem kanału kręgowego. 
 





Zarówno sam znak jak i cała identyfikacja ma sprawiać wrażenie przyjemnej i przyjaznej. Za cel zostało przyjęte jednoznaczne kojarzenie znaku z fundacją związaną z dziećmi. Logo nie nawiązuje bezpośrednio do problemów zdrowotnych jakie dotykają dzieci związanymi z fundacją. Jego zadaniem jest przekazanie radości jaką podopieczni mają, mimo przeżywanych trudności związanych z chorobą.












Identyfikacja wizualna Poradnictwa rodzinnego to spójny system, którego bazą było stworzenie i nazwanie osobowości firmy. 
W związku z charakterem instytucji Poradnictwa rodzinnego, wizerunek został oparty na oferowanych przez nią usługach, które są związane z osobistą i delikatną sferą życia człowieka.






Obszarem poszukiwań w opracowaniu i zaprojektowaniu znaku graficznego był związek między mężczyzną a kobietą. 
Inspiracją do stworzenia sygnetu były obrączki i natura. Obrączki to przede wszystkim symbol trwałości związku małżeńskiego, miłości i wierności. Przyroda wzrasta, jest naturalna i zdrowa. Dlatego kiełkujące nasionko posłużyło jako zobrazowanie wzrostu jedności małżeńskiej, której owocem są dzieci. 
Płodność również znajduje się w obszarach troski Poradnictwa rodzinnego poprzez naukę rozpoznawania naturalnego cyklu kobiety. 














Identyfikacja wizualna była pracą dyplomową na studiach magisterskich.


Rodzina

...................................................................................................






"Kaczka Dziwaczka"
Jan Brzechwa

...................................................................................................



                          Raz poszła więc do fryzjera:
                         „Poproszę o kilo sera!”
                          Tuż obok był apteka:
                         „Poproszę mleka pięć deka”. 






                          Z apteki poszła do praczki
                          kupować pocztowe znaczki. 
                          Gryzły się kaczki okropnie:
                         „A niech tę kaczkę gęś kopnie!” 

 






                             Znosiła jaja na twardo
                             I miała czubek z kokardą,
                             A przy tym, na przekór kaczkom,
                             Czesała się wykałaczką.
 




                               Kupiła raz maczku paczkę,
                               By pisać list drobnym maczkiem. 
                               Zjadając tasiemkę starą
                               Mówiła, że to makaron